Archiwum 09 grudnia 2002


gru 09 2002 Jak niewiele trza do szczescia....
Komentarze: 2

Hehs, mi nie wiele trza by wprawic mnie w mily i radosny nastroj... Szybka taneczna muzyka i ja juz baluje po calyym mieszkaniu :D Heh kocham tanczyc i spiewac(zwlaszcza gdy nikt nie patrzy), taniec to moj zywioł, z drugiej strony jednak muzyka filmowa, balladowa wprawia mnie w nastroj refleksji, choc po takich szalenstwach sa to mile refleksje, dajace nadzieje na kolejne dni...
Kuuuuur... wlansie mi sie przypomnialo ze mialam isc do ortopedy ok 15!! ehh niech mnie kto za klaki tam zaciagnie!! bo ja w zyciu nie dojde... heh a teraz po tanczeniu mnie kostki tak nawalaja jak nie wiem :( zwlaszcza lewa.. hehs jesssooo jak boli, nawet stanac na niej nie moge :( buuu
Ps. Ale caly polski zrobilam.. :o) jutro tylko sie naucze i w srode sie moze zglosze? heh boje sie troszke, jednak "swiat nalezy do odwaznych" no nie? a zreszta "nie taki diabel straszny jak go maluja" (Td prof. E.Poźniak ) No dobra spaduwuje, bo znowu cos zepsujem :D

nadi : :
gru 09 2002 I don't like Monday's
Komentarze: 0

Heh niby dzien jak co dzien, ale wstawac o 6.. to nie mam sily...  Dzisiaj jednak nie byl takim zlym dniem minal mi choc w samotnosci to zdolalam sobie uzupelnic jeden zeszycik (jutro jeszcze jeden) i zaraz chybcia jeszcze powtorke sobie zrobie :D w sumie humorek mi nawet nawet jest... choc taki dziwny... niby usmiechnieta ale nie.. moze dlatego ze zmeczona? hihih Krzysiu siem raz na jakis czas odezwie, ja do niego tez... jakos w szkole sie nie spotkalismy tak by pogadac, ale coz szkola to miejsce szkoly... w sumie to jzu mam wolne od szoly na dzis... choc chcialabym posiadac cus takiego jak ksiazke od histry by poczytac sobie o faszyzmie i totalitaryzmie by jednak byc pewna ze zalicze spr... choc u Dzierży nic nie jest pewne zwlaszcza u mnie... na dworze zimno az sie nie chce nigdzie isc brrr... hihi a kazioo probowal mnie do bielawy wyciagnac, no ale niestety nie moglam. :( choc ciekawa jestem jak tak jest ;o) tak szczerze to od wczoraj zaczelam na powaznie myslec by sie wybrac do kina i zeby soebie pozyczyc cos na video :D ostatnio jakos znalazlam stare gry na komp gdzie byl herkules... przypomnialam sobie jak bylam na tym w kinie, jak sie wygupialam z byla przyjaciolka... wiec heh mozna sie domyslic co chce pozyczyc.. niby glupie owszem.. ale co tam... czasem fajnie jest obejrzec cos z mlodszych lat... ja czesto wracam myslami do tamtych lat przypominam sbie co wtedy myslalam czulam... i dochodze do wniosku ze bylam strasznym dzieckiem :D cho i teraz jestem... ale za jedna cecha tesknie z dawnych lat... a w sumei za dwiema...
1. zawsze wiedzialam czego chce(obecnie nie za bardzo to wiem :( )
2.tego ze nie zwracalam uwagi na opinie innych, choc teraz takze nie zwracam az tak bardzo, ale jest juz inaczej, chce sie wykazac, zainteresowac kogos swoja osoba, dawiej mi to byla rybka, wisialo mi wszystko...
Jednak nie zaluje zadnych chwil ze swojej przeszlosci... nawet jesli byly glupie czyny to co... trudno zawsze sie popelnia bledy.. ja uwazam ze:

"Nie powinno sie zalowac chwil minionych, gdyz i tak ich nie zmienimy, nie cofniemy... uwazam ze powinnismy robic rzeczy glupie poki jestesmy mlodzi, szalec, i nigdy sie nie zastanawiac co by bylo gdyby... rob to na co nie masz odwagi i nie zastanawiaj sie nad czyms co sie nigdy nie zmieni, spelni..."<- w pewnym sensie to moje zyciowe motto...

nadi : :