gru 13 2002

Zlocik... cz.I


Komentarze: 0

Tiaaaaa no i wszystko jasne, jutro zlocik i nie ma mnie w domku... (dzieki ci boze)... No ale to nie to mnei cieszy najbardziej tylko to ze idem tam z Ksysiem... umowilismy siem wczesniej, co bedziemy robic nie wiem.. wrecz nie mam pojecia bladego... przez 1h15 min co mozna robic? hmm w sumie niedlugi to czas.. ale zawsze... mam nadzieje ze ten wieczor bedzie najmilszy i wogole... a napewno bedzie pod wzgledem znajomych, spotkam wsumie swoja cala dawna paczke.. Sebe, Rata Cele Kaske...  no i bede z Ksysiem... chco jak to bedzie zobaczymy... jednak obecnie z tego wszytskiego to z nim mam najlepszy kontakt... nawet ze snakem takiego nie mam z ktorych chodze 2 lata do szkoly(odkad sie znamy) to z nim nawet nie zamienie slowa poza siema.... :( szkoda... no ale coz... Ksysiu jest Ksysiem...

nadi : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz